Co zrobić, gdy posadzone przez Ciebie iglaki nagle zaczynają żółknąć, a później usychać? Jakie są tego przyczyny? Czy można odwrócić ten proces? W poniższym artykule udzielamy kilku porad na ten temat.
Kiedy reagować?
Bardzo ważna jest obserwacja drzewek – nie usychają one bowiem od razu. Na początku żółkną, później brązowieją i gubią igły, a na końcu schną – po tym procesie zwykle nie ma już czego ratować. Właśnie dlatego tak istotne jest, żeby reagować, gdy tylko zauważy się pewne nieprawidłowości. Jeśli poznasz przyczynę złej kondycji roślin i zaczniesz zapobiegać jej działaniu kiedy drzewko będzie na etapie żółknięcia, masz duże szanse na to, żeby je z powodzeniem uratować.
Wrażliwe na temperaturę…
Pierwszy z czynników, który zdecydowanie nie jest obojętny dla iglaków to temperatura. Niektóre z nich wymagają okrycia zimą i wczesną wiosną, ponieważ ich pędy są bardzo wrażliwe na przymrozki. To samo dotyczy upałów – palące słońce może po prostu wysuszyć roślinę. Upewnij się, że Twoje drzewka mają odpowiednią ilość światła, a w razie potrzeby zabezpiecz je.
Nieodpowiednie podlewanie
Niezwykle istotnym aspektem jest również podlewanie. Najlepiej jest robić to wczesnym rankiem lub późnym wieczorem, kiedy nie ma słońca. Wówczas ma się pewność, że woda nie wyparuje pod wpływem wysokiej temperatury. Należy jednak uważać, żeby jej nadmierne ilości nie “stały” na powierzchni, bowiem przelanie może doprowadzić do gnicia korzeni, a w efekcie – uschnięcia całej rośliny.
Zbyt dużo roślin w jednym miejscu
Wiele osób sadzi drzewka, szczególnie tuje, bardzo blisko siebie. Jeżeli odległość pomiędzy nimi jest zbyt mała, rośliny będą przeszkadzały sobie wzajemnie, zabierając dostęp do światła, wody i soli mineralnych, a także uniemożliwiając wzrost. Dlatego przy planowaniu ogrodu należy sprawdzić, do jakich rozmiarów wzrasta każda roślina i posadzić je w odpowiedniej odległości od innych. Drzewa iglaste powinno się sadzić w odstępie 3-5 metrów, natomiast krzewy – 1-3 metrów od siebie.
Nieproszeni goście
Jedną z przyczyn żółknięcia iglaków są pasożyty. Spośród najpopularniejszych, działających od zewnątrz, można wymienić między innymi mszyce, przędziorki czy ochojniki. Istnieją również bakterie i grzyby, które najpierw atakują korzenie, na przykład fytoftoroza, osutka oraz opieńkowa zgnilizna korzeni. Jeżeli zareaguje się odpowiednio wcześnie, można z tymi nieproszonymi gośćmi walczyć poprzez stosowanie odpowiednich preparatów, wycinanie zaatakowanych części lub przesadzenie rośliny. Warto zwrócić uwagę, że negatywny wpływ na zdrowie iglaków mogą mieć również zwierzęta, takie jak koty czy psy – jeśli zdarza im się niszczyć gałązki lub załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne bezpośrednio na drzewa – istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że te zmarnieją. Jeśli to możliwe, dobrze jest oduczyć swoich pupili takich zachowań lub po prostu ogrodzić rośliny specjalną siatką.
Niedobór składników mineralnych
Iglaki będą cieszyć oko swoim pięknym wyglądem tylko wtedy, gdy warunki ich bytowania okażą się odpowiednie. Wiele osób zapomina o tym, że roślina oprócz wody i światła potrzebuje także odpowiednich składników mineralnych. Często w glebie ich po prostu brakuje, dlatego warto zaopatrzyć się w odżywki zawierające mikroelementy, takie jak magnez, cynk, bor oraz miedź i żelazo. To substancje, które umożliwiają powstawanie chlorofilu, czyli zielonego barwnika w gałązkach. Zwykle te preparaty rozsypuje się je wokół roślin, ale można także stworzyć roztwór do ich opryskiwania.
Obserwacja roślin i uprawianie ich zgodnie z wymaganiami gatunku znacznie obniżą ryzyko usychania iglaków. Ważne jest, żeby reagować na czas i dostarczyć roślinie niezbędnych do życia składników.